bo ujrzawszy krew, minę was, że nie będzie u was plaga ku zatraceniu, gdy będę zabijał w ziemi Egipskiej...'<br>Rabi Eleazar ben Cwi wątpi po raz pierwszy w życiu, ugina się pod ciężarem jak gałązka - pod ptakiem. Pergaminowe wargi mamrocą:<br>- Panie, czemuż włożyłeś na mnie ciężar ten? Stary jestem i wątłe są plecy moje.<br>Stara, zatłuszczona książka, jak sito pełne drogocennej cieczy, deszczem czarnych kropel-liter pada na spragniony piasek duszy rebego Eleazara:<br>"...I rzekł Pan: Widząc utrapienie ludu mojego, który jest w Egipcie, a wołanie ich słyszałem przez przystawy ich; bom doznał boleści iego.<br>Przetoż zstąpiłem, abym go wybawił z