materiale <br>prawdę masz utrwalić&lt;/&gt; &lt;page nr=26&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;I NIE UDAWAJ ŻE JESTEŚ KIMŚ INNYM&lt;/&gt;<br>I nie udawaj że jesteś kimś innym <br>mieszkańcem dalekich niewidzialnych miast <br>Dowcipny zręczny piękny biały <br>w cudzej odgrywasz skórze gotowy rytm <br><br>Że pozostałeś zupełnie niewinny <br>nie wierzy nawet siostra <br>Uczciwy krzywi się sędzia <br>nad wypalonym stosem akt <br><br>Napięta nitka wątłej tożsamości <br>prowadzi latawiec lekki jak puch <br>Głębiej płynie rdzawa kotwica <br>natrętnych snów <br><br>Z tej samej jest gliny boleśnie zgięty <br>miejski błazen miękkich podwórek Hamlet <br>Chroni cię tylko imię niepewne <br>jak słodkich ognisk jesiennych dym&lt;/&gt; &lt;page nr=27&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;WIEMY WSZYSTKO&lt;/&gt;<br>Wiemy wszystko czytaliśmy wiele <br>i mimo lat młodych kolanem pył<br>starliśmy w niejednym kościele