jest święta,<br>uduchowiona, twórcza, ewolująca, rozwijająca się, mądra i czująca. Nie<br>przypadkiem spora grupa luminarzy "New Age" wskazuje na Pierre'a<br>Teilharda de Chardin SJ, jako osobę, która najbardziej wpłynęła na ich<br>życie duchowe i wybory światopoglądowe. Równocześnie, zgodnie z<br>poglądami lansowanymi w kręgach "Wodnika", my, ludzie, jesteśmy częścią<br>tego świata, wcale nie tak ważną, jak zwykliśmy sądzić. Można by nawet<br>zaryzykować twierdzenie, iż charakterystyczne dla współczesnej<br>scjentystycznej mentalności pascalowsko-newtonowsko-pozytywistyczne<br>przekonanie o obcości natury oraz człowieka, i związane z tym<br>przekonaniem poczucie "wyjątkowości" człowieka w tę bezduszną "naturę"<br>"wrzuconego" czy "wtrąconego" jest w swej akosmicznej wymowie,<br>paradoksalnie, bliższe myśli gnostyckiej niż