Roberta Kwiatkowskiego&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Andrzeja Zarębskiego&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Jednak efekt był tylko taki, że wiele dowiedziałem się o obyczajach rządzących telewizyjną produkcja filmową oraz o panujących w niej mechanizmach korupcyjnych&lt;/&gt; - zeznał.<br>&lt;name type="person"&gt;Smoleński&lt;/&gt; przyznał, że dysponował notatką, którą 28 lipca 2002 r. &lt;name type="person"&gt;Rywin&lt;/&gt; przekazał w &lt;name type="place"&gt;Sopocie&lt;/&gt; prezydentowi &lt;name type="person"&gt;Kwaśniewskiemu&lt;/&gt;. Producent filmowy podawał w niej swoją wersję zdarzeń. &lt;q&gt;- Nie opublikowaliśmy jej w tekście &lt;name type="tit"&gt;"Przychodzi Rywin do Michnika"&lt;/&gt;, bo złamalibyśmy tajemnicę śledztwa dziennikarskiego i ujawnilibyśmy źródło informacji&lt;/&gt; - usprawiedliwiał tę decyzję &lt;name type="person"&gt;Smoleński&lt;/&gt;.<br>Pytany przez sąd, dlaczego w artykule napisał, że publikuje całą rozmowę między &lt;name type="person"&gt;Adamem Michnikiem&lt;/&gt; a &lt;name type="person"&gt;Lwem Rywinem&lt;/&gt;, choć w druku zabrakło kilku sformułowań, &lt;name type="person"&gt;Smoleński&lt;/&gt; tłumaczył to błędem