Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już przekroczyła czterdziestą kreskę, w słońcu to już piekło. Araouane to piekło. Żyje w nim stu pięćdziesięciu ludzi. Kiedyś było ich trzy tysiące. Ale piach zabiera wszystko. Domy, w których rodzili się najstarsi mieszkańcy osady, leżą teraz kilkanaście, kilkadziesiąt metrów pod ziemią.
- Cały dowcip z Timbuktu polega na tym, że większość ludzi nie wierzy w jego istnienie - doktor Haidara, właściciel jedynej prywatnej apteki w mieście, bawi się swym paradoksem, nalewając brunatną herbatę do małej szklaneczki. Po chwili napój wraca do czajniczka. Przygotowanie kilku łyków mocnego wywaru zajmuje całe kwadranse. Doktor, mimo że nigdy nie wędrował przez pustynię, kultywuje tradycję nomadów, powtarza
już przekroczyła czterdziestą kreskę, w słońcu to już piekło. Araouane to piekło. Żyje w nim stu pięćdziesięciu ludzi. Kiedyś było ich trzy tysiące. Ale piach zabiera wszystko. Domy, w których rodzili się najstarsi mieszkańcy osady, leżą teraz kilkanaście, kilkadziesiąt metrów pod ziemią. <br> - Cały dowcip z Timbuktu polega na tym, że większość ludzi nie wierzy w jego istnienie - doktor Haidara, właściciel jedynej prywatnej apteki w mieście, bawi się swym paradoksem, nalewając brunatną herbatę do małej szklaneczki. Po chwili napój wraca do czajniczka. Przygotowanie kilku łyków mocnego wywaru zajmuje całe kwadranse. Doktor, mimo że nigdy nie wędrował przez pustynię, kultywuje tradycję nomadów, powtarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego