Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
usta - odpowiadała Julia.
Po takich rozmowach długo milczała. Siedziała zamyślona pod wysokim kaflowym piecem i zadawała sobie to samo pytanie, które przed chwilą zadała jej Iw. Dlaczego? Nie znajdowała żadnej mądrej odpowiedzi, a zresztą, czy naprawdę potrzebowała takiego wyjaśnienia?
Usiłowała zebrać myśli i odnaleźć w pamięci moment, w którym jej wiara uległa zachwianiu. Daremnie... Im dalej i uważniej spoglądała wstecz, tym więcej odnajdowała szczegółów i zdarzeń, które co prawda prowadziły do niepewności, nieufności i sceptycyzmu, ale przecież ostatecznie nie odebrały jej wiary. Nie ma bowiem wiary bez wątpliwości, jak nie ma niewiary bez skrywanej, cichej nadziei, że Bóg jednak istnieje.
A
usta - odpowiadała Julia.<br>Po takich rozmowach długo milczała. Siedziała zamyślona pod wysokim kaflowym piecem i zadawała sobie to samo pytanie, które przed chwilą zadała jej Iw. Dlaczego? Nie znajdowała żadnej mądrej odpowiedzi, a zresztą, czy naprawdę potrzebowała takiego wyjaśnienia?<br>Usiłowała zebrać myśli i odnaleźć w pamięci moment, w którym jej wiara uległa zachwianiu. Daremnie... Im dalej i uważniej spoglądała wstecz, tym więcej odnajdowała szczegółów i zdarzeń, które co prawda prowadziły do niepewności, nieufności i sceptycyzmu, ale przecież ostatecznie nie odebrały jej wiary. Nie ma bowiem wiary bez wątpliwości, jak nie ma niewiary bez skrywanej, cichej nadziei, że Bóg jednak istnieje.<br>A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego