normalnie nie sięga. Zwykły zaś widz mruży oczy przed słońcem, wytęża wzrok, by ujrzeć, co się na płycie stadionu dzieje, i coś tam może widzi, coś spostrzega, lecz nie tak wiele i nie tak wyraźnie, jak widzi to telewidz, który nie widzi już możliwości, by móc widzieć inaczej.<br>Ani jednak widz siedzący na współczesnym stadionie, ani telewidz zasiadający przed nowoczesnym telewizorem nie są już - de facto - słuchaczami. Słyszą wprawdzie jakąś muzykę, lecz jej nie słuchają. Nie wsłuchują się w nią tak, jak starożytni, którzy się muzyce przysłuchiwali z równym zainteresowaniem, z jakim się przypatrywali zawodom sportowym. <br>Muzyka, poezja i taniec towarzyszyły