Zjazd zapowiadano na połowę października, czasu zostało niewiele, sześć tygodni. Panie pytały, czy nie byłoby wskazane, przynajmniej na otwarciu wystąpić w węgierskich strojach ludowych.<br>Panna Shankar, uśmiechając się łagodnie, tuląc dłonie pełne bransolet do piersi, uspokoiła go, że pracuje w sekretariacie i nie zauważyła żadnych usiłowań do zmiany zjazdu w wiec, chyba że nastąpią jakieś niezwykłe wydarzenia, wtedy należy przypuszczać, że któraś z delegacji Ameryki Południowej może zgłosić kłopotliwą rezolucję, ale i to da się wygasić, utopić sporami proceduralnymi, znudzić salę i załatwienie ostateczne przekazać prezydium, na co zebrani skwapliwie przystaną. Obrady dotyczyły równouprawnienia kobiet, podwyższenia im płacy. Przy równych kwalifikacjach