Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
na listę lektur szkolnych "Czerwonej mszy" Bohdana Urbankowskiego. Po to chociażby, aby ludzie młodzi nie dali sobie mącić w głowach tzw. intelektualistom. "Nie może bowiem być tak - dowodzi p. E. S. - w dziedzinie ducha i umysłu, że raz mówi się tak, a za chwilę co innego. Bardzo wielu z namiętnych wielbicieli Stalina zrobiło później kariery w roli antykomunistów". Dalej by mnie to nie obchodziło, gdyby nie wymienienie jako ministranta czerwonej mszy - Antoniego Słonimskiego. Zgoda, Pan Antoni dopuścił się strasznej zbrodni - wrócił do kraju, napisał kilka wierszy aprobujących nową rzeczywistość, potępił decyzję Miłosza o pozostaniu na Zachodzie. Równocześnie jednak starał się w
na listę lektur szkolnych "Czerwonej mszy" Bohdana Urbankowskiego. Po to chociażby, aby ludzie młodzi nie dali sobie mącić w głowach tzw. intelektualistom. "Nie może bowiem być tak - dowodzi p. E. S. - w dziedzinie ducha i umysłu, że raz mówi się tak, a za chwilę co innego. Bardzo wielu z namiętnych wielbicieli Stalina zrobiło później kariery w roli antykomunistów". Dalej by mnie to nie obchodziło, gdyby nie wymienienie jako ministranta czerwonej mszy - Antoniego Słonimskiego. Zgoda, Pan Antoni dopuścił się strasznej zbrodni - wrócił do kraju, napisał kilka wierszy aprobujących nową rzeczywistość, potępił decyzję Miłosza o pozostaniu na Zachodzie. Równocześnie jednak starał się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego