być o tym co jest, dokąd to zmierza i co lepszym niewątpliwie być powinno. Miejmy nadzieję, że wielu ludziom trzymającym kasę/władzę da to do myślenia, że zmieni się obraz bboya-ulicznika a zacznie się na całego era bboya-artysty. Może nie od razu tak właśnie się stanie, ale, jak wielu, jestem pewien, że film ten cegiełkę swoją do tego przyłoży. Fajnie, jakby poszedł i w kinach i w TV.<br>Póki co breaka promuje się różnie. Z tych najważniejszych to na pewno coraz częściej wspominany przez wielu teatr - sposób dotarcie do odbiorców "kultury wysokiej", pokazania break'a jako wartościowego tańca, wprowadzenia go, dzięki