Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.27 (22)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
niego już za kilka dni.
- Synek wyczuwa nasze szczęście i sam zachowuje się bardzo radośnie - mówi, ocierając łzy, Teresa Matyja, matka chłopca. - Teraz jego życie stanie się prostsze i mniej bolesne.
Chłopczyk żywo reaguje na nerwową krzątaninę w domu. Wyciąga ręce, a nawet próbuje mówić, czego nie robił już od wielu tygodni. Co chwila dzwonią kolejni Czytelnicy Faktu. Chcą pomóc.
- Przeczytałem artykuł w samochodzie i zacząłem płakać - starszy mężczyzna jest wyraźnie wzruszony.
Łez nie kryje też 26-letnia dziewczyna. - Sama byłam kiedyś ciężko chora, wiem co to ból. Mam obowiązek pomóc Rysiowi - mówi.
Takie telefony rodzice chłopca odbierają dosłownie co chwilę
niego już za kilka dni.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Synek wyczuwa nasze szczęście i sam zachowuje się bardzo radośnie&lt;/&gt; - mówi, ocierając łzy, Teresa Matyja, matka chłopca. &lt;q&gt;- Teraz jego życie stanie się prostsze i mniej bolesne.&lt;/&gt;<br>Chłopczyk żywo reaguje na nerwową krzątaninę w domu. Wyciąga ręce, a nawet próbuje mówić, czego nie robił już od wielu tygodni. Co chwila dzwonią kolejni Czytelnicy Faktu. Chcą pomóc.<br>&lt;q&gt;- Przeczytałem artykuł w samochodzie i zacząłem płakać&lt;/&gt; - starszy mężczyzna jest wyraźnie wzruszony.<br>Łez nie kryje też 26-letnia dziewczyna. &lt;q&gt;- Sama byłam kiedyś ciężko chora, wiem co to ból. Mam obowiązek pomóc Rysiowi&lt;/&gt; - mówi.<br>Takie telefony rodzice chłopca odbierają dosłownie co chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego