pewno bym sobie coś złego zrobiła. Czułam taki wstręt do siebie. Musiałam wszystko ukrywać przed mężem, chociaż nie wiem, jak by on do tego się odniósł. Wiesz, mam wrażenie, że on nie może mieć dzieci, chociaż bardzo tego pragnie. Ja zaś nie mogę mu teraz powiedzieć, że to jest moja wina i że ;iż teraz nigdy nie będę mogła zostać matką!... Od tego zaś ułana otrzymywałam przez dłuższy czas listy, przysyłał mi kwiaty, wciąż chciał zobaczyć się ze mną i był, czułam to, bardzo zdziwiony, że się to nigdy już między nami nie powtórzyło.<br>Obecnie gdy chirurg przypominał sobie jej zwierzenia