Wódz nad strumykiem stojąc rzekł:<br>"Popatrzcie, oto nasza rzeka!<br>Tutaj nas wielka praca czeka,<br>Bo choć ta rzeka nie jest długa,<br>Musi na rzece być żegluga.<br>Jeśli mi cały szczep pomoże,<br>Stąd wypłyniemy aż na morze.<br>Ja stanę sam na czele floty!<br>Niech ojciec da nam ze sto złotych,<br>A wnet popłynie łódź indiańska<br>Aż do Szczecina, aż do Gdańska<br>I przemierzymy wszystkie morza<br>Tak, jak to czyni Dar Pomorzať."<br><br>I mówił dalej Dzielny Żuk:<br>"Tutaj położyć trzeba bruk,<br>Bo tutaj będzie Plac Zwycięstwa.<br>Na lewo, tam gdzie krzaków gęstwa,<br>Będzie nasz rejon przemysłowy...<br>Innymi słowy, Orzeł Płowy<br>Narzędzia swoje tu