5 r.), podrzucony przez rodziców przypadkowym opiekunom, ciągle jest w domu dziecka w &lt;name type="place"&gt;Sosnowcu&lt;/&gt;.<br>Rozpoznały go babcia i prabacia, ale nie zabrały do siebie. Nie miały dokumentów, potwierdzających tożsamość dziecka.<br>Babcie były zdumione, kiedy w telewizji zobaczyły &lt;name type="person"&gt;Sylwka&lt;/&gt; i usłyszały, że został porzucony. Pojechały po niego.<br>&lt;q&gt;- Wśród zapłaknych dzieci ujrzałam wnuka&lt;/&gt; - wspomina Barbara S. (55 l.), babcia &lt;name type="person"&gt;Sylwestra&lt;/&gt; i matka poszukiwanej &lt;name type="person"&gt;Agnieszki S.&lt;/&gt; (21 l.). &lt;q&gt;- Chciałam go zabrać. Ale nie miałam jego aktu urodzenia.&lt;/&gt;<br>Dzisiaj przedstawi dokumenty. Liczy, że wróci z &lt;name type="person"&gt;Sylwkiem&lt;/&gt;. Chce z mężem być rodziną zastępczą dla wnuka.<br>Mama &lt;name type="person"&gt;Sylwka&lt;/&gt; ukrywa się z przyjacielem, &lt;name type="person"&gt;Andrzejem W.&lt;/&gt; (28 l.), na