by mieć pożytek oprócz owoców i jarzyn dla siebie? <br>Dopieroż się matka rozwiodła o kapuście, o kalafiorach, pomidorach, malinach. <br>Poszły obydwie do ogrodu i zaraz matka pokazała, gdzie by założyła inspekty, a gdzie szparagarnię. Wszystko dokładnie obejrzały i uradziły. <br>- Mój mąż jest ogrodnik wykwalifikowany - mówiła matka - on po sąsiedzku w wolnej chwili wszystko pokaże, poradzi, jak i co. <br>Już rozmawiały przyjaźnie o wszystkim. <br>- Tak, to jedno tylko, że kłopot mam z Zoją - mówiła młoda kobieta, a głos jej nabrał znowu obcego dźwięku. - To prawda, ciężko nam teraz, bo ojciec dziewczynek wszystko stracił, co miał. Nie ze swojej winy - pani wie, jak