żyć według jednego schematu? Może właśnie Siepa jest szczęśliwy - odpowiada spokojnie, choć z lekką irytacją w głosie, żałuje już, że jej o tym powiedział, że w ogóle zaczął tę rozmowę, co ona wie o życiu, panna mądralińska, co złapała męża, panna mądralińska sama czuje, że nie stanęła na wysokości zadania, wpada w popłoch, którego on na szczęście nie dostrzega, bo wyszedł już do łazienki. <br><br>A gdyby tak iść do profesora i powiedzieć, że ma kłopoty z określeniem tematu? Stary nieźle by się zdziwił, pewnie myśli, że on już kończy tę pracę, taki błyskotliwy, nieustająco świetnie zapowiadający się naukowiec. Może chociaż pogadać