Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1954
Ci, którzy przyjechali do Mogiły, by budować kombinat i miasto, zaczęli lepiej żyć. Jeśli chłop nie przepił zarobku, po kilkunastu wypłatach paradował w niedzielę w nowych butach, a po jakimś czasie zjawiał się na zetempowskiej zabawie w nowym garniturze. Czy chłopi z Mogiły o tym nie wiedzieli? Wiedzieli dobrze. I wreszcie nadszedł taki czas, że nie tylko nadzieja zarobku i związana z tym możliwość "ubrania się", lecz zwłaszcza u tych młodszych pokusa nauczenia się nowego zawodu, brania udziału w czymś, co zaczęło się dziać tuż pod ich bokiem - zwyciężyła.
Najpierw zaczęli zgłaszać się ci najbiedniejsi - dawni fornale, biedota wiejska. Pewnego dnia
Ci, którzy przyjechali do Mogiły, by budować kombinat i miasto, zaczęli lepiej żyć. Jeśli chłop nie przepił zarobku, po kilkunastu wypłatach paradował w niedzielę w nowych butach, a po jakimś czasie zjawiał się na zetempowskiej zabawie w nowym garniturze. Czy chłopi z Mogiły o tym nie wiedzieli? Wiedzieli dobrze. I wreszcie nadszedł taki czas, że nie tylko nadzieja zarobku i związana z tym możliwość "ubrania się", lecz zwłaszcza u tych młodszych pokusa nauczenia się nowego zawodu, brania udziału w czymś, co zaczęło się dziać tuż pod ich bokiem - zwyciężyła. <br>&lt;page nr=3&gt; Najpierw zaczęli zgłaszać się ci najbiedniejsi - dawni fornale, biedota wiejska. Pewnego dnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego