Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jego przyjaciół i teraz czeka, aż ten przyzna się do napadu na szpital, zrabowania dwustu tysięcy złotych oraz wskaże pozostałych trzech wspólników.
Mężczyzna milczał dłuższą chwilę, po czym chciał się dowiedzieć od komisarza, jakie ma przeciwko niemu dowody.
- Mam zeznania kilku osób, w tym twojej Moniki, i to wystarczy, aby wsadzić cię do pierdla. Pozostałą trójkę też złapię, to tylko kwestia czasu. Jeżeli jednak będziesz z nami współpracował, oddasz pieniądze i broń oraz wskażesz wspólników, możesz liczyć na łagodniejszy wyrok. Więcej nie mogę ci obiecać - powiedział komisarz.
Po zastanowieniu się, Damian B. rozpoczął opowieść. Tak, przyznaje się, to on zaplanował i
jego przyjaciół i teraz czeka, aż ten przyzna się do napadu na szpital, zrabowania dwustu tysięcy złotych oraz wskaże pozostałych trzech wspólników.<br>Mężczyzna milczał dłuższą chwilę, po czym chciał się dowiedzieć od komisarza, jakie ma przeciwko niemu dowody.<br>&lt;q&gt;- Mam zeznania kilku osób, w tym twojej Moniki, i to wystarczy, aby wsadzić cię do pierdla. Pozostałą trójkę też złapię, to tylko kwestia czasu. Jeżeli jednak będziesz z nami współpracował, oddasz pieniądze i broń oraz wskażesz wspólników, możesz liczyć na łagodniejszy wyrok. Więcej nie mogę ci obiecać&lt;/&gt; - powiedział komisarz.<br>Po zastanowieniu się, Damian B. rozpoczął opowieść. Tak, przyznaje się, to on zaplanował i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego