Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
rozkoszy

Mijał drugi tydzień od spotkania Marcina P. z komisarzem D., kiedy z pobliskiego kanału wyciągnięto zwłoki Jowity. Mimo posuniętego rozkładu, widać było, że dziewczyna miała zmasakrowaną twarz, rozbitą głowę i pokaleczone ciało. Dokonujący pierwszych oględzin lekarz zasugerował, że zabójca mógł działać pod wpływem silnego wzburzenia, gdyż na to właśnie wskazywał charakter zadawanych ciosów. Prawdopodobnie bił jakimś ciężkim narzędziem - młotkiem lub kamieniem. Tę tezę potwierdzałoby również odnalezienie w pobliskich zaroślach jej torebki, w której były i pieniądze, i telefon komórkowy, i dokumenty. A więc nie rabunek był powodem zabójstwa dziewczyny.
Faktyczną przyczyną śmierci Jowity było, co ustalono dopiero podczas sekcji zwłok
rozkoszy&lt;/&gt;<br><br>Mijał drugi tydzień od spotkania Marcina P. z komisarzem D., kiedy z pobliskiego kanału wyciągnięto zwłoki Jowity. Mimo posuniętego rozkładu, widać było, że dziewczyna miała zmasakrowaną twarz, rozbitą głowę i pokaleczone ciało. Dokonujący pierwszych oględzin lekarz zasugerował, że zabójca mógł działać pod wpływem silnego wzburzenia, gdyż na to właśnie wskazywał charakter zadawanych ciosów. Prawdopodobnie bił jakimś ciężkim narzędziem - młotkiem lub kamieniem. Tę tezę potwierdzałoby również odnalezienie w pobliskich zaroślach jej torebki, w której były i pieniądze, i telefon komórkowy, i dokumenty. A więc nie rabunek był powodem zabójstwa dziewczyny.<br>Faktyczną przyczyną śmierci Jowity było, co ustalono dopiero podczas sekcji zwłok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego