Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
stajni, jeden z pracowników stadniny powiedział:
- A ty, co tak stoisz, bierz siodło i na koń!
Na to odezwał się drugi:
- Panienkę będzie uczył sam Jedlicki. Zaraz przyjdzie.
Ten pierwszy przeciągle zagwizdał. A więc jej pobyt tutaj był czymś wyjątkowym i wszyscy musieli o tym wiedzieć. Protegowana przyjechała! Było jej wstyd, najchętniej by stąd uciekła, ale nie miała dokąd. Gdyby wiedziała, gdzie jest ciocia Ewelina! Stojąc z boku patrzyła, jak grupa młodzieży siodła konie, a potem jak kłusem odjeżdża. Chyba kłusem, dobrze się na chodzie koni nie znała. Jechali gęsiego, jedni za drugimi, wyglądało to niezwykle malowniczo.
Po jakiejś półgodzinie pojawił
stajni, jeden z pracowników stadniny powiedział:<br>- A ty, co tak stoisz, bierz siodło i na koń! <br>Na to odezwał się drugi:<br>- Panienkę będzie uczył sam Jedlicki. Zaraz przyjdzie. <br>Ten pierwszy przeciągle zagwizdał. A więc jej pobyt tutaj był czymś wyjątkowym i wszyscy musieli o tym wiedzieć. Protegowana przyjechała! Było jej wstyd, najchętniej by stąd uciekła, ale nie miała dokąd. Gdyby wiedziała, gdzie jest ciocia Ewelina! Stojąc z boku patrzyła, jak grupa młodzieży siodła konie, a potem jak kłusem odjeżdża. Chyba kłusem, dobrze się na chodzie koni nie znała. Jechali gęsiego, jedni za drugimi, wyglądało to niezwykle malowniczo. <br>Po jakiejś półgodzinie pojawił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego