Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
za działalność artystyczną.
Przez wiele lat zmagała się z ciężką chorobą, znosząc ze spokojem swe cierpienie, zawsze ufając Bogu.
Pogrzeb Marii Filipowicz odbył się 25 października na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej w Zakopanem. Cześć Jej pamięci.
Henryk Jost



Uwaga nadchodzi

Z sondaży wynika, że do Zakopanego na przywitanie Nowego Roku wybiera się dwu- może trzykrotnie więcej ludzi niż w poprzednich latach. Pesymiści twierdzą, że może dojść do całkowitego paraliżu miasta, a nawet całego Podhala. Optymiści, że nie mamy się czego obawiać.
To, co działo się w ostatni wieczór 1999 roku przejdzie zapewne do najczarniejszej historii Podhala. Przez całą noc setki samochodów stały
za działalność artystyczną.<br>Przez wiele lat zmagała się z ciężką chorobą, znosząc ze spokojem swe cierpienie, zawsze ufając Bogu.<br>Pogrzeb Marii Filipowicz odbył się 25 października na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej w Zakopanem. Cześć Jej pamięci.<br>&lt;au&gt;Henryk Jost&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Uwaga nadchodzi&lt;/tit&gt;<br><br>Z sondaży wynika, że do Zakopanego na przywitanie Nowego Roku wybiera się dwu- może trzykrotnie więcej ludzi niż w poprzednich latach. Pesymiści twierdzą, że może dojść do całkowitego paraliżu miasta, a nawet całego Podhala. Optymiści, że nie mamy się czego obawiać.<br>To, co działo się w ostatni wieczór 1999 roku przejdzie zapewne do najczarniejszej historii Podhala. Przez całą noc setki samochodów stały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego