nieutwardzoną, wiecznie zakurzoną wiejską drogą - dziewczyna, która próbowała iść po niej w szpilkach, stawała się nie lada sensacją. Stali bywalcy wspominają chodzącą boso Małgorzatę Braunek. W czasach, gdy burmistrz Sopotu proponował ówczesnej gwieździe darmowy apartament w "Grand Hotelu" - tylko pod warunkiem, żeby raz dziennie przeszła się po Monte Cassino - ona wybierała Dębki. Siedząc w przydrożnych smażalniach ryb, można było obserwować przechadzającą się Agnieszkę Osiecką (akcję jednej ze swoich książek umieściła właśnie w Dębkach), Maję Komorowską, Kazika Staszewskiego, Daniela Olbrychskiego, Marka Koterskiego czy mecenasa Edwarda Wende. Chyba nikt nie jest w stanie wymienić nazwisk wszystkich znanych osób, które tu się pojawiały. Może