zamiłowanie do pracy, moja rodzina była rodziną pracowitych ludzi.<br>Ale praca z niewidomymi to dla mnie powołanie, oni zawsze działają ogromnie ożywczo.<br>Kiedy spotykam naszych byłych wychowanków, jest to dla mnie tak wielka przyjemność, że czuję się odrodzona, odświeżona.<br>Dodaje mi to otuchy i sił.<br>Mieliśmy przecież tak wielu udanych wychowanków.<br>Nie chodzi o jakąś szczególną potrzebę wdzięczności, to jest po prostu bardzo wdzięczna praca - tak ja przynajmniej zawsze uważałam.<br>To była zresztą główna idea Matki Czackiej - że niewidomy, który dobrze przyjmie swoje kalectwo i cierpienie, może je ofiarować za innych, niewidomych na duszy.<br>Tych, którymi zajmował ks. Korniłowicz, i którzy