na odwagę i - po tylu dziesięcioleciach - wyrzec się wszelkich pretensji do odszkodowań za swe byłe mienie.</><br>- <q>Sądowe dochodzenie, po 60 latach, roszczeń własnościowych zachwiałoby podstawami niektórych naszych sąsiadów, jak <name type="place">Polska</>, <name type="place">Słowacja</> czy <name type="place">Czechy</></> - pisze <name type="person">Glotz</>. Jego zdaniem niemieccy wypędzeni nie mogą odgrywać większej roli w stosunkach z krajami sąsiedzkimi, gdyż <q>"wyczuwa się motywy materialne ich postępowania"</>. Żałuje, że w czasie niedawnych zjazdów <orig>ziomkostw</> wypędzonych nie zabrzmiał głos rozsądku. Ma pretensje do premiera <name type="place">Bawarii</> <name type="person">Edmunda Stoibera</>, który daje do zrozumienia, że wspiera żądania wypędzonych. Jak dowodzi <name type="person">Glotz</>, inicjatywa utworzenia <name type="org">Centrum przeciwko Wypędzeniom</> służy zakończeniu "sporu z przeszłości". Jest to, jego zdaniem, próba