władzami w zamian za ulgi podatkowe podejmowali zobowiązania co do wysokości zatrudnienia, z których nikt ich teraz nie zwolnił. Co więcej, ukraińskie urzędy skarbowe naliczają inwestorom wyższe podatki już od stycznia, co ewidentnie narusza zasadę, że prawo nie działa wstecz. W dodatku odzyskanie podwyższonego VAT-u na maszyny i urządzenia wydaje się niemożliwe. Ukraińskie urzędy wiedzą co prawda, że powinny zwracać ten podatek, ale nie mają gotówki. Rośnie więc ich zadłużenie wobec polskich firm. <br><br>Oszukane czują się też firmy, które wprawdzie jeszcze nie podjęły zobowiązań finansowych na Ukrainie, ale ekspansję na tamtejszym rynku traktowały jako część swojej strategii. Należą do nich