Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
było się spodziewać.
Nazajutrz pan Muldgaard wystąpił jeszcze uroczyściej. Przybył z kwiatami, uścisnął dłoń wszystkim kolejno i rozłożył na stole ze dwadzieścia fotografii rozmaitych facetów. Zapatrzyliśmy się w nie jak sroka w gnat.
- Jest!!! - wrzasnął nagle Paweł dziko i z triumfem. - To ten!!!
- Ależ ja go znam!!! - krzyknęła zdumiona Alicja, wydzierając mu z ręki podobiznę czarnego faceta o pięknej twarzy, w typie, którego nie znoszę. - To jest jeden Grek, poznałam go w Wiedniu dawno temu i spotkałam także wtedy we Florencji...!
- Dlaczego mówili, że nie mają jego zdjęcia i kazali mi rozpoznawać ucho? - spytał Paweł ze śmiertelną urazą.
- Nie miały - odparł
było się spodziewać.<br>Nazajutrz pan Muldgaard wystąpił jeszcze uroczyściej. Przybył z kwiatami, uścisnął dłoń wszystkim kolejno i rozłożył na stole ze dwadzieścia fotografii rozmaitych facetów. Zapatrzyliśmy się w nie jak sroka w gnat.<br>- Jest!!! - wrzasnął nagle Paweł dziko i z triumfem. - To ten!!!<br>- Ależ ja go znam!!! - krzyknęła zdumiona Alicja, wydzierając mu z ręki podobiznę czarnego faceta o pięknej twarzy, w typie, którego nie znoszę. - To jest jeden Grek, poznałam go w Wiedniu dawno temu i spotkałam także wtedy we Florencji...!<br>- Dlaczego mówili, że nie mają jego zdjęcia i kazali mi rozpoznawać ucho? - spytał Paweł ze śmiertelną urazą.<br>- Nie miały - odparł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego