Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
pewnych zjawiskach, które są całkowicie poprawne i dozwolone, ale występują w wypowiedziach dziennikarskich w tak porażającym nadmiarze, iż zmuszają do zastanowienia się nad ich funkcją.
Oto fragment typowego sprawozdania sądowego w jednej z gazet codziennych (wszystkie cytowane dalej przykłady będą autentyczne). Mowa jest o oszuście, który, podając się za prokuratora, wyłudza pieniądze od różnych osób. Widzimy go właśnie u pewnej dróżniczki, którą tytuł prokuratora oczywiście porządnie nastraszył. "Tymczasem nieznajomy okazał się człekiem... życzliwym. Oświadczył wprawdzie, że prowadzi przeciwko niej sprawę o rzekome... niezamknięcie przed kilkoma dniami szlabanu, ale wszystko można załatwić pozytywnie". Transakcja dochodzi więc do skutku. "Dopiero później Mirosława B
pewnych zjawiskach, które są całkowicie poprawne i dozwolone, ale występują w wypowiedziach dziennikarskich w tak porażającym nadmiarze, iż zmuszają do zastanowienia się nad ich funkcją.<br> Oto fragment typowego sprawozdania sądowego w jednej z gazet codziennych (wszystkie cytowane dalej przykłady będą autentyczne). Mowa jest o oszuście, który, podając się za prokuratora, wyłudza pieniądze od różnych osób. Widzimy go właśnie u pewnej dróżniczki, którą tytuł prokuratora oczywiście porządnie nastraszył. "Tymczasem nieznajomy okazał się człekiem... życzliwym. Oświadczył wprawdzie, że prowadzi przeciwko niej sprawę o rzekome... niezamknięcie przed kilkoma dniami szlabanu, ale wszystko można załatwić pozytywnie". Transakcja dochodzi więc do skutku. "Dopiero później Mirosława B
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego