Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
to musiał uczynić to diabeł. Co w sumie na jedno wychodzi.
- Co na to biskup Konrad?
- Jego dostojność - odchrząknął kleryk - wzrokiem spiorunował wielebnego Tylmana, nierad, widać było, z jego wesołości. I od razu przemówił. Wielce surowo, poważnie i urzędowo, a mnie zapisać to kazał...
- Umorzył śledztwo - uprzedził kanonik, bardzo wolno wymawiając słowa. - Po prostu umorzył śledztwo.
- Jakbyście przy tym byli. A wielebny sufragan Tylman siedział i słowem się nie odezwał, ale minę miał dziwną. Biskup Konrad pomiarkował to i rzekł, a gniewnie, że racja jest po jego stronie, historia to zaświadczy i że to ad maiorem Dei gloriam.
- Tak rzekł?
- Tymi
to musiał uczynić to diabeł. Co w sumie na jedno wychodzi. <br>- Co na to biskup Konrad? <br>- Jego dostojność - odchrząknął kleryk - wzrokiem spiorunował wielebnego Tylmana, nierad, widać było, z jego wesołości. I od razu przemówił. Wielce surowo, poważnie i urzędowo, a mnie zapisać to kazał... <br>- Umorzył śledztwo - uprzedził kanonik, bardzo wolno wymawiając słowa. - Po prostu umorzył śledztwo. <br>- Jakbyście przy tym byli. A wielebny sufragan Tylman siedział i słowem się nie odezwał, ale minę miał dziwną. Biskup Konrad pomiarkował to i rzekł, a gniewnie, że racja jest po jego stronie, historia to zaświadczy i że to ad maiorem Dei gloriam. <br>- Tak rzekł? <br>- Tymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego