Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
bliższym obejrzeniu, okazała się samochodem ciężarowym o kolach z podwójnymi oponami.
Sołomin stanął usiłując coś sobie przypomnieć. Jak rybak pochylony nad sadzawką pamięci zarzucał w nią niezgrabnie wędkę i wspomnienie jak srebrnołuski kiełb trzepotało w przezroczystej wodzie: już-już niknął tańczący pławik, aby, łysnąwszy naraz łuską, zmąciwszy wodę, po chwili wynurzyć się na powrót.
Nagle, z góry, z platformy, doleciał go zduszony jęk. Pławik jak kamień dał nurka w wodę i na końcu wędki błysnęła olbrzymia, oślepiająca ryba - nie poradzi: całe życie ołowianym gwichtem zawisło na tym wspomnieniu .
- Aha, gagatki!... - wymamrotał Sołomin. - Jeszczeście nie powyzdychali? Cóż, widać bez mojej pomocy nie
bliższym obejrzeniu, okazała się samochodem ciężarowym o kolach z podwójnymi oponami.<br>Sołomin stanął usiłując coś sobie przypomnieć. Jak rybak pochylony nad sadzawką pamięci zarzucał w nią niezgrabnie wędkę i wspomnienie jak srebrnołuski kiełb trzepotało w przezroczystej wodzie: już-już niknął tańczący pławik, aby, łysnąwszy naraz łuską, zmąciwszy wodę, po chwili wynurzyć się na powrót.<br>Nagle, z góry, z platformy, doleciał go zduszony jęk. Pławik jak kamień dał nurka w wodę i na końcu wędki błysnęła olbrzymia, oślepiająca ryba - nie poradzi: całe życie ołowianym gwichtem zawisło na tym wspomnieniu &lt;page nr=202&gt;.<br>- Aha, gagatki!... - wymamrotał Sołomin. - Jeszczeście nie powyzdychali? Cóż, widać bez mojej pomocy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego