Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
artyście dziwactwa, oryginalności, herezje, których nawet nie podejrzewał. Nie dzięki światłu, które rzuciły, raczej dzięki ciemności, której nie zdołały rozjaśnić. Właśnie ciemności zaś zajmują najbardziej niepodległego ducha: zagadkowe obszary, które sprawiają, że nie chce i nie może zostać zwolennikiem Kierkegaarda, Marksa czy strukturalistów.
Posłuchajmy tylko samemu podkreślając: "...czyż nie muszę wyodrębnić się z obecnej europejskiej myśli, czyż mymi wrogami nie są kierunki, doktryny, do których jestem podobny; i trzeba mi zaatakować je, aby zmusić siebie do odrębności - i was zmusić do jej potwierdzenia" (Dz I 58).
Postawa Gombrowicza wzbrania więc składania przeświadczeń w system:
spoistość byłaby znakiem przeklętej "scjentyficzności", porażającej piękno, lekkie
artyście dziwactwa, oryginalności, herezje, których nawet nie podejrzewał. Nie dzięki światłu, które rzuciły, raczej dzięki ciemności, której nie zdołały rozjaśnić. Właśnie ciemności zaś zajmują najbardziej niepodległego ducha: zagadkowe obszary, które sprawiają, że nie chce i nie może zostać zwolennikiem Kierkegaarda, Marksa czy strukturalistów.<br>Posłuchajmy tylko samemu podkreślając: &lt;q&gt;"...czyż nie muszę wyodrębnić się z obecnej europejskiej myśli, czyż mymi wrogami nie są kierunki, doktryny, do których jestem podobny; i trzeba mi zaatakować je, aby zmusić siebie do odrębności - i was zmusić do jej potwierdzenia"&lt;/&gt; (Dz I 58).<br>Postawa Gombrowicza wzbrania więc składania przeświadczeń w system:<br>spoistość byłaby znakiem przeklętej "scjentyficzności", porażającej piękno, lekkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego