Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Tolerancja oczywiście do pewnej granicy. Znów ta granica! Trudno uchwytna, czasem rozmywająca się, to znów rysująca się ostro, jak obryw lawiny. Każdy z nas musi ją nieustannie budować, musi zakreślać linię, poza którą nie powinien przejść. Zgrabnie mi to wyszło. Prawie aforyzm. Szkoda tylko, że w życiu - a góry są wyostrzoną formą życia - nic nie przebiega tak gładko. A jednak musimy nieustannie wybierać!
16 sierpnia 1971 r. o godz. 20.30 zawiadomiono, że w Jaskini nad Kotlinami w studni wlotowej spadł grotołaz. Jest nieprzytomny. Już w pół godziny później z Zakopanego wyruszyła wyprawa. Przy otworze jaskini ratownicy dowiedzieli się, że grotołaz
Tolerancja oczywiście do pewnej granicy. Znów ta granica! Trudno uchwytna, czasem rozmywająca się, to znów rysująca się ostro, jak obryw lawiny. Każdy z nas musi ją nieustannie budować, musi zakreślać linię, poza którą nie powinien przejść. Zgrabnie mi to wyszło. Prawie aforyzm. Szkoda tylko, że w życiu - a góry są wyostrzoną formą życia - nic nie przebiega tak gładko. A jednak musimy nieustannie wybierać!<br>16 sierpnia 1971 r. o godz. 20.30 zawiadomiono, że w Jaskini nad Kotlinami w studni wlotowej spadł grotołaz. Jest nieprzytomny. Już w pół godziny później z Zakopanego wyruszyła wyprawa. Przy otworze jaskini ratownicy dowiedzieli się, że grotołaz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego