Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kilkadziesiąt lat później - zakaz dodawania do lodów świeżych jaj, bo to groziło salmonellą. Rewolucja zaczęła się, gdy o najlepszych lodach w Warszawie, sprzedawanych najpierw w jednej - naprawdę zielonej - budce, potem w salonie lodowym przy Puławskiej 11, dowiedziała się cała Polska. Chciała więcej, niż był w stanie już nie ukręcić, ale - wyprodukować w nowej fabryce.

- Zachłysnąłem się gadaniem o wolnych strefach ekonomicznych i to był mój największy błąd - mówi dziś Zbigniew Grycan. - Powinienem był rozbudowywać fabrykę w Warszawie, a nie budować nową w Mielcu. Dla człowieka, który sam lubi wszystkiego dopilnować, oznaczało to konieczność przeprowadzki do Mielca i pobyty w domu ograniczone
kilkadziesiąt lat później - zakaz dodawania do lodów świeżych jaj, bo to groziło salmonellą. Rewolucja zaczęła się, gdy o najlepszych lodach w Warszawie, sprzedawanych najpierw w jednej - naprawdę zielonej - budce, potem w salonie lodowym przy Puławskiej 11, dowiedziała się cała Polska. Chciała więcej, niż był w stanie już nie ukręcić, ale - wyprodukować w nowej fabryce.<br><br>- Zachłysnąłem się gadaniem o wolnych strefach ekonomicznych i to był mój największy błąd - mówi dziś Zbigniew Grycan. - Powinienem był rozbudowywać fabrykę w Warszawie, a nie budować nową w Mielcu. Dla człowieka, który sam lubi wszystkiego dopilnować, oznaczało to konieczność przeprowadzki do Mielca i pobyty w domu ograniczone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego