się na <br>zdroworozsądkowym "rozumie się samo przez się". Ale taka postawa <br>doprowadza do tego, że nie pytamy, dlaczego coś "rozumie się samo przez <br>się". W ten sposób "sami przynaglamy owo Ťrozumienie się samo przez sięť, <br>by dało odprawę każdemu wezwaniu tego, co problematyczne". <br>Heidegger nie używa określenia 'logika paradoksu', jednak wyraźnie <br>twierdzi, że negacją danego stanowiska nie musi być jego antyteza. Według <br>niego to, co kryją takie nazwy, jak, Bóg, logika, humanizm, uważa się za coś <br>pozytywnego, a "cokolwiek przemawia przeciwko temu, jest - na podstawie <br>tego, co się zasłyszy, i bez rzetelnych badań - uznane za zaprzeczenie, to <br>zaś uznaje się za