Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
była już stara, przygarbiona, słaba, ale malowała z radością. Wiedziała, że czasu pozostało jej niewiele, a w głowie powstawały wciąż nowe pomysły. - Panie! - powiedziała mi, żegnając się, czy ja to, co chcę, zdołam jeszcze namalować? Bardzo lubię jej makatowe obrazy, maja naiwny wdzięk wspomnień. To była znakomita malarka, tyle że wyrosła z tradycji makat.


DZIECKO jest małym dorosłym. Dały do tej dorosłości, oswaja ja, zbliża się do niej, a pomagają mu w tym bajki i zabawki. Pierwsze, które dostrzega, to kołka, patyczki przesuwane na sznurku. Obserwuje, ćwiczy paluszki, ruchy rak, rozpoznaje odległość. Potem, gdy już żywo reaguje na świat, najważniejsza staje
była już stara, przygarbiona, słaba, ale malowała z radością. Wiedziała, że czasu pozostało jej niewiele, a w głowie powstawały wciąż nowe pomysły. - Panie! - powiedziała mi, żegnając się, czy ja to, co chcę, zdołam jeszcze namalować? Bardzo lubię jej makatowe obrazy, maja naiwny wdzięk wspomnień. To była znakomita malarka, tyle że wyrosła z tradycji makat. <br>&lt;page nr=194&gt;<br><br>DZIECKO jest małym dorosłym. Dały do tej dorosłości, oswaja ja, zbliża się do niej, a pomagają mu w tym bajki i zabawki. Pierwsze, które dostrzega, to kołka, patyczki przesuwane na sznurku. Obserwuje, ćwiczy paluszki, ruchy rak, rozpoznaje odległość. Potem, gdy już żywo reaguje na świat, najważniejsza staje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego