Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
uwierzyć w moje rozczulenie. Ale jako sekretarz tętniącego życiem Oddziału Związku, dwudziestokilkuletni młodzian, mający powodzenie u panienek i pań, lubiany przez kolegów i ceniony przez zarząd za energię i rzetelne wykonywanie powierzonych mu zadań - jakże mogę myśleć o tym beznamiętnie? Ta kamienica zawarła sporo mej młodości, uczuć, nauki życia i wyrozumiałości dla ludzkich charakterów. Któż z nas myślał o przyszłości, o powolnym zniewoleniu umysłów? Cieszyliśmy się, że przeżyliśmy i że dane nam jest czerpać pełną garścią z uroków wolności. Ktoś może mi zarzucić, że piszę z rozrzewnieniem o czasach, kiedy jednocześnie wydawano w sądach wyroki śmierci na niewinnych akowców i zaczęło
uwierzyć w moje rozczulenie. Ale jako sekretarz tętniącego życiem Oddziału Związku, dwudziestokilkuletni młodzian, mający powodzenie u panienek i pań, lubiany przez kolegów i ceniony przez zarząd za energię i rzetelne wykonywanie powierzonych mu zadań - jakże mogę myśleć o tym beznamiętnie? Ta kamienica zawarła sporo mej młodości, uczuć, nauki życia i wyrozumiałości dla ludzkich charakterów. Któż z nas myślał o przyszłości, o powolnym zniewoleniu umysłów? Cieszyliśmy się, że przeżyliśmy i że dane nam jest czerpać pełną garścią z uroków wolności. Ktoś może mi zarzucić, że piszę z rozrzewnieniem o czasach, kiedy jednocześnie wydawano w sądach wyroki śmierci na niewinnych akowców i zaczęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego