Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
rudokopu, wywozi się urobek, wygruża do koryt i płucze wodą braną ze strumienia. Ruda osiada na rząpnicach, stamtąd się ją wybiera. Dookoła Belhaven jest mnóstwo kopalni i takich płuczek. A rudę wozi się w doliny, do Mag Turga, tam są dymarki i huty, bo tam jest więcej lasów, a do wytopu trzeba drewna...
- Dziękuję za lekcję - uciął kwaśno Geralt. - Widziałem już w życiu kilka kopalni rud i wiem, czego trzeba do wytopu. Kiedy wreszcie nam zdradzisz, w jakim celu tu przyjechaliśmy?
- W celu pogawędzenia z jednym moim znajomkiem. Tutejszym sztygarem. Chodźcie za mną. Ha, już go widzę! O, tam, pod stolarnią
rudokopu, wywozi się urobek, wygruża do koryt i płucze wodą braną ze strumienia. Ruda osiada na rząpnicach, stamtąd się ją wybiera. Dookoła Belhaven jest mnóstwo kopalni i takich płuczek. A rudę wozi się w doliny, do Mag Turga, tam są dymarki i huty, bo tam jest więcej lasów, a do wytopu trzeba drewna...<br>- Dziękuję za lekcję - uciął kwaśno Geralt. - Widziałem już w życiu kilka kopalni rud i wiem, czego trzeba do wytopu. Kiedy wreszcie nam zdradzisz, w jakim celu tu przyjechaliśmy?<br>- W celu pogawędzenia z jednym moim znajomkiem. Tutejszym sztygarem. Chodźcie za mną. Ha, już go widzę! O, tam, pod stolarnią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego