Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Biznesmeni z reguły pozywają dziennikarzy przed sąd za oskarżanie ich o przestępstwa i nieuczciwość, urzędnicy państwowi - za zarzuty o niegospodarność i protekcjonizm koleżeński, politycy - praktycznie za wszystko, co mogłoby popsuć ich publiczny wizerunek. Postrachem dziennikarzy staje się poseł Ryszard Zając, który zdążył już wytoczyć proces "Tygodnikowi Solidarność" (za nazwanie go wytrawnym paszkwilantem) i "Gazecie Wyborczej".

W minionych latach szczególnie nagminnie musieli tłumaczyć się dziennikarze i redaktorzy naczelni z pomieszczanych na łamach informacji o czyjejś współpracy z dawną Służbą Bezpieczeństwa. Prawdziwą puszką Pandory okazała się słynna lista Macierewicza, która zaowocowała kilkunastoma procesami sądowymi, zakończonymi z reguły przegraną redakcji.

Ujawniać - nie ujawniać?

Stosunkowo
Biznesmeni z reguły pozywają dziennikarzy przed sąd za oskarżanie ich o przestępstwa i nieuczciwość, urzędnicy państwowi - za zarzuty o niegospodarność i protekcjonizm koleżeński, politycy - praktycznie za wszystko, co mogłoby popsuć ich publiczny wizerunek. Postrachem dziennikarzy staje się poseł Ryszard Zając, który zdążył już wytoczyć proces "Tygodnikowi Solidarność" (za nazwanie go wytrawnym paszkwilantem) i "Gazecie Wyborczej".<br><br>W minionych latach szczególnie nagminnie musieli tłumaczyć się dziennikarze i redaktorzy naczelni z pomieszczanych na łamach informacji o czyjejś współpracy z dawną Służbą Bezpieczeństwa. Prawdziwą puszką Pandory okazała się słynna lista Macierewicza, która zaowocowała kilkunastoma procesami sądowymi, zakończonymi z reguły przegraną redakcji.<br><br>&lt;tit&gt;Ujawniać - nie ujawniać?&lt;/&gt;<br><br>Stosunkowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego