Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
strzelić kielicha, zresztą dobrze mu to zrobi przed rozmową z naczelnym. Otwarły się drzwi tajemniczej szafy. Na środkowej półce stała butelka i szklanka, na dolnej walały się puste flaszki, tylko górna była zapełniona papierami.
- Który boczek? - zapytał Zdzisio. - Środkowy.
Szef sportowców, jak ich nazywano, przyłożył do szklanki pudełko zapałek. Był wyznawcą teorii, że Polski Monopol Zapałczany współpracuje ściśle ze spirytusowym i że pudełko zapałek ustawione pionowo przy szklance wyznacza granicę stu gram, poziomo - daje
pięćdziesiątkę, a położone na płask - równo dwadzieścia pięć gram. Tą ostatnią porcją udawało się wykpić tylko kobietom.
Gadali chyba z pół godziny. Dymek opowiedział przebieg całego rajdu
strzelić kielicha, zresztą dobrze mu to zrobi przed rozmową z naczelnym. Otwarły się drzwi tajemniczej szafy. Na środkowej półce stała butelka i szklanka, na dolnej walały się puste flaszki, tylko górna była zapełniona papierami.<br>- Który boczek? - zapytał Zdzisio. - Środkowy.<br>Szef sportowców, jak ich nazywano, przyłożył do szklanki pudełko zapałek. Był wyznawcą teorii, że Polski Monopol Zapałczany współpracuje ściśle ze spirytusowym i że pudełko zapałek ustawione pionowo przy szklance wyznacza granicę stu gram, poziomo - daje &lt;page nr= 175&gt;<br>pięćdziesiątkę, a położone na płask - równo dwadzieścia pięć gram. Tą ostatnią porcją udawało się wykpić tylko kobietom.<br>Gadali chyba z pół godziny. Dymek opowiedział przebieg całego rajdu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego