Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w pięć i pół doby...

Skąd to się wzięło?
Historia biegu Iditarod sięga stycznia 1925 roku. W Nome wybuchła wtedy epidemia dyfterytu. Do jej opanowania niezbędna była surowica, która czekała w odległym aż o 1600 kilometrów mieście Nenana. Dystans ten można było pokonać tylko drogą lądową. Tego graniczącego z szaleństwem wyzwania podjęli się najsłynniejsi poganiacze tamtych czasów. Jako pierwszy w tę koszmarną trasę ruszył Irlandczyk William Shannon. Na spotkanie z nim, z przeciwnej strony biegł z dwoma zaprzęgami Leonhard Seppala. Gdy jeden zespół psów ciągnął sanie, drugi na nich odpoczywał. W ten sposób Seppala podróżował z bardzo krótkimi przerwami. Przejął bezcenny
w pięć i pół doby...<br><br>Skąd to się wzięło?<br>Historia biegu Iditarod sięga stycznia 1925 roku. W Nome wybuchła wtedy epidemia dyfterytu. Do jej opanowania niezbędna była surowica, która czekała w odległym aż o 1600 kilometrów mieście Nenana. Dystans ten można było pokonać tylko drogą lądową. Tego graniczącego z szaleństwem wyzwania podjęli się najsłynniejsi poganiacze tamtych czasów. Jako pierwszy w tę koszmarną trasę ruszył Irlandczyk William Shannon. Na spotkanie z nim, z przeciwnej strony biegł z dwoma zaprzęgami Leonhard Seppala. Gdy jeden zespół psów ciągnął sanie, drugi na nich odpoczywał. W ten sposób Seppala podróżował z bardzo krótkimi przerwami. Przejął bezcenny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego