Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
już przesiedziałem tu trzy miesiące, wiedziałem, że kiedyś będę "bossem" - przekonuje.
Przyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1983 roku. Miał 26 lat. Zostawił w Polsce żonę z 7-miesieczną córeczką. Nie przygnała go za Ocean bieda. W Piekielniku stał już nowy dom, a w garażu - samochód. Ciągnęło go za ocean bardziej z ciekawości, z chęci sprawdzenia się w nowej rzeczywistości, przeżycia przygody.

Pół roku przy taśmie

Pracę znalazł od razu. Trafił do masarni. - Pracowałem przy taśmie pół roku. Ważyłem mięso, naklejałem nalepkę, pakowałem i spinałem. Jak odszedłem, to za mnie robiło trzech Meksykan - twierdzi. - Potem robiłem na mechanice. Naprawiałem troki - opowiada.
W końcu
już przesiedziałem tu trzy miesiące, wiedziałem, że kiedyś będę "bossem" - przekonuje.<br>Przyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1983 roku. Miał 26 lat. Zostawił w Polsce żonę z 7-miesieczną córeczką. Nie przygnała go za Ocean bieda. W Piekielniku stał już nowy dom, a w garażu - samochód. Ciągnęło go za ocean bardziej z ciekawości, z chęci sprawdzenia się w nowej rzeczywistości, przeżycia przygody.<br><br>&lt;tit&gt;Pół roku przy taśmie&lt;/&gt;<br><br>Pracę znalazł od razu. Trafił do masarni. - Pracowałem przy taśmie pół roku. Ważyłem mięso, naklejałem nalepkę, pakowałem i spinałem. Jak odszedłem, to za mnie robiło trzech Meksykan - twierdzi. - Potem robiłem na mechanice. Naprawiałem troki - opowiada.<br>W końcu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego