Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
się, że długo już czekają. Przecież
prawie trzydzieści lat upłynęło od dnia tamtej Przemiany i wszystkiego, co się
potem dokonało!
A mówca łamał chleb i łamał, wymawiając nad każdym kawałkiem słowa nie swoje,
ale tamte wypowiedziane wtenczas w nocy. Ci, co stali dalej, podchodzili do niego z wyciągniętymi
rękoma, brali z czcią swój kawałek, czasem brali drugi w białą szmatkę, by zanieść
go swoim bliskim, którzy pozostali w domu. Przelewano także wino z błogosławionego
kubka do swoich kubków. Jedli i pili wszyscy ochrzczeni, uczniowie zaś klęczeli
przez cały czas, patrząc na tamtych z wyrazem zazdrości. I dopiero gdy wszyscy
już wzięli swą
się, że długo już czekają. Przecież <br>prawie trzydzieści lat upłynęło od dnia tamtej Przemiany i wszystkiego, co się <br>potem dokonało!<br> A mówca łamał chleb i łamał, wymawiając nad każdym kawałkiem słowa nie swoje, <br>ale tamte wypowiedziane wtenczas w nocy. Ci, co stali dalej, podchodzili do niego z wyciągniętymi <br>rękoma, brali z czcią swój kawałek, czasem brali drugi w białą szmatkę, by zanieść <br>go swoim bliskim, którzy pozostali w domu. Przelewano także wino z błogosławionego <br>kubka do swoich kubków. Jedli i pili wszyscy ochrzczeni, uczniowie zaś klęczeli <br>przez cały czas, patrząc na tamtych z wyrazem zazdrości. I dopiero gdy wszyscy <br>już wzięli swą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego