Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
ich wierzchu stały białe gipsowe popiersia. Czyje - nie pamiętam, może zresztą nigdy nie wiedziałam, bo młode panienki więcej się interesują flirtami niż pamiątkami przeszłości. Nie miało się też wrażenia, by szafy te były często otwierane, a stojące w nich książki na pewno nie zachęcały, by wśród nich szukać lektury. Dziś z żalem myślę, ile mogło się w nich znajdować cennych zapisków, notatek, listów. Wprawdzie ostatnia właścicielka Luboni, Maria z Zalewskich, zdołała większość spuścizny rękopiśmiennej Luboni uratować i zdeponować w Jagiellonce, ale nie jestem pewna, czy i tak wiele ciekawych rzeczy nie przepadło w tej zakurzonej bibliotece.
W jednym rogu pokoju znajdował się
ich wierzchu stały białe gipsowe popiersia. Czyje - nie pamiętam, może zresztą nigdy nie wiedziałam, bo młode panienki więcej się interesują flirtami niż pamiątkami przeszłości. Nie miało się też wrażenia, by szafy te były często otwierane, a stojące w nich książki na pewno nie zachęcały, by wśród nich szukać lektury. Dziś z żalem myślę, ile mogło się w nich znajdować cennych zapisków, notatek, listów. Wprawdzie ostatnia właścicielka Luboni, Maria z Zalewskich, zdołała większość spuścizny rękopiśmiennej Luboni uratować i zdeponować w Jagiellonce, ale nie jestem pewna, czy i tak wiele ciekawych rzeczy nie przepadło w tej zakurzonej bibliotece.<br> W jednym rogu pokoju znajdował się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego