Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
sobie żyć, jakbyśmy nie byli zbawiani, jakby Jezus Chrystus nie umierał wciąż za nas i nasze grzechy. I ja, i każdy z nas przepultywał swój czas i jego facjata upodobniała się do tych Boschowskich gąb. Potwornieliśmy z miesiąca na miesiąc: jedni odziani w szatki inkwizytorów, inni beznadziejnych mędrców, jeszcze inni zabieganych dorobkiewiczów. Oparłem głowę o malowaną na olejno ścianę, w lodowatym chłodzie wieczoru resztki aromatu sosnowej puszczy mieszały się z ledwo wyczuwalną wonią kadzidła. Czułem, że się trzęsę. I jest mi wstyd. Mieć przed gałami takie przesłanie. Widzieć niewinnego Baranka bez skazy. Weronika odchylona trochę do widza pokazuje odbitą na chuście
sobie żyć, jakbyśmy nie byli zbawiani, jakby Jezus Chrystus nie umierał wciąż za nas i nasze grzechy. I ja, i każdy z nas przepultywał swój czas i jego facjata upodobniała się do tych Boschowskich gąb. Potwornieliśmy z miesiąca na miesiąc: jedni odziani w szatki inkwizytorów, inni beznadziejnych mędrców, jeszcze inni zabieganych dorobkiewiczów. Oparłem głowę o malowaną na olejno ścianę, w lodowatym chłodzie wieczoru resztki aromatu sosnowej puszczy mieszały się z ledwo wyczuwalną wonią kadzidła. Czułem, że się trzęsę. I jest mi wstyd. Mieć przed gałami takie przesłanie. Widzieć niewinnego Baranka bez skazy. Weronika odchylona trochę do widza pokazuje odbitą na chuście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego