Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
cudowne przedłużenie dzieciństwa. Wejście w krąg spraw i przeżyć, do których, jak sądziłem, nie było już powrotu.
Aż w którąś upalną niedzielę, gdy "jak za dawnych lat" snuliśmy się bez celu po starym Gdańsku-Wrzeszczu, stała się dziwna rzecz. Na ulicy Polanki Jarek zatrzymał się i wskazując na jakieś stare zabudowania, zeszpecone okropnie przez bure, tandetne baraki i mury z drutem kolczastym, powiedział kilka słów, których w najmniejszym stopniu nie spodziewałem się po nim:
- Patrz, to był kiedyś dom letni rodziny Schopenhauera... Wiesz, co się teraz tu mieści?... Półwięzienie: poprawczak. Niezły ma gust nasza władza...
Przytaknąłem milcząco, nie dając po sobie
cudowne przedłużenie dzieciństwa. Wejście w krąg spraw i przeżyć, do których, jak sądziłem, nie było już powrotu.<br>Aż w którąś upalną niedzielę, gdy "jak za dawnych lat" snuliśmy się bez celu po starym Gdańsku-Wrzeszczu, stała się dziwna rzecz. Na ulicy Polanki Jarek zatrzymał się i wskazując na jakieś stare zabudowania, zeszpecone okropnie przez bure, tandetne baraki i mury z drutem kolczastym, powiedział kilka słów, których w najmniejszym stopniu nie spodziewałem się po nim:<br>- Patrz, to był kiedyś dom letni rodziny Schopenhauera... Wiesz, co się teraz tu mieści?... Półwięzienie: poprawczak. Niezły ma gust nasza władza...<br>Przytaknąłem milcząco, nie dając po sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego