przez telefon.<br>Sąd zapytał więc wczoraj świadka: <q>- Czy wysłał pan <name type="person">Lwa Rywina</> do <name type="org">Agory</>?</> I usłyszał odpowiedź, która nikogo nie zaskoczyła, bo odchodzący prezes <name type="org">TVP</> od początku wypiera się jakichkolwiek związków ze sprawą: <q>- Nie, wysoki sądzie, nie wysłałem.</><br><name type="person">Kwiatkowski</> twierdzi, że dopiero po konfrontacji u premiera dowiedział się, że <name type="person">Rywin</> żądał od <name type="org">Agory</> łapówki.<br>Zapytany, co sądzi o całej sprawie, ocenił ją jako <q>"sprawę biznesową w politycznym sosie, której osią był plan <name type="person">Rywina</>, by zostać szefem <name type="org">Polsatu</>"</>. Kilkakrotnie zaznaczył on, że taka nominacja byłaby dla niego rzeczą naturalną: wiadomo było, że <name type="org">Agora</> interesuje się <name type="org">Polsatem</>, a jeśli go kupi, potrzebować będzie