Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
było, kiedy my już pracowałyśmy; bez nas żaden król, królowa ani książę obejść się nie mogli ! Byłyśmy strojne, piękne i bogate. Co tu zresztą dużo mówić: wszystko zaczęło się od nas, od łyżek...
Nóż, który dotąd leżał spokojnie, bardzo się tą kłótnią zdenerwował, bo nagle się uniósł, stanął sztorcem i zagrzmiał grubym głosem:
- Najstarszy jestem ja!
- Nieprawda! - cienkim głosem zaprzeczyła łyżeczka i ukradkiem spojrzała w stronę swej większej siostry jakby u niej szukała oparcia.
- Cicho! - zabuczał znów nóż. Chwileczkę odsapnął i zaczął wywodzić:
- Bardzo, bardzo dawno temu pierwotny człowiek, który dopiero uczył się polować na dzikie zwierzęta, znalazłszy kamień, wyostrzył go
było, kiedy my już pracowałyśmy; bez nas żaden król, królowa ani książę obejść się nie mogli ! Byłyśmy strojne, piękne i bogate. Co tu zresztą dużo mówić: wszystko zaczęło się od nas, od łyżek...<br>Nóż, który dotąd leżał spokojnie, bardzo się tą kłótnią zdenerwował, bo nagle się uniósł, stanął sztorcem i zagrzmiał grubym głosem:<br>- Najstarszy jestem ja!<br>- Nieprawda! - cienkim głosem zaprzeczyła łyżeczka i ukradkiem spojrzała w stronę swej większej siostry jakby u niej szukała oparcia.<br>- Cicho! - zabuczał znów nóż. Chwileczkę odsapnął i zaczął wywodzić:<br>- Bardzo, bardzo dawno temu pierwotny człowiek, który dopiero uczył się polować na dzikie zwierzęta, znalazłszy kamień, wyostrzył go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego