Łodzi.<br>Kiedy w 1999 roku PZPN przestał finansować SMS-y, łódzka szkoła została sprywatyzowana. Dzięki temu przetrwała.<br>&lt;q&gt;- Zajęcia rozpoczynamy już z pięciolatkami. Piłkarze trenują między innymi ze specjalistami od aerobiku, stretchingu i przygotowania fizycznego. Do ich dyspozycji jest też psycholog. Wszystko mamy tutaj należycie poukładane&lt;/&gt; - dodaje Bulzacki.<br>Ostatnio łódzką szkołą zainteresował się angielski Bolton.<br>&lt;q&gt;- Rozmowy trwają. Przedstawiciele Boltonu byli już u nas i zainteresowani są współpracą. Gdyby do niej doszło, moglibyśmy promować naszych piłkarzy w angielskim klubie&lt;/&gt; - mówi Faktowi dyrektor sportowy SMS Łódź Mirosław Dawidowski.<br>Najbardziej znanymi wychowankami łódzkiej szkoły są Rafał Grzelak i Łukasz Madej. Wiosną kontrakt z Feyenoordem ma