Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (27)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już gotowy, Żółtak postanowił swój wynalazek sprzedać. Na jego ofertę szybko odpowiedział Urząd Ochrony Państwa. Tylko że polskie służby specjalne mogły zapłacić tylko 50 tys. zł, a chłopak chciał... miliona dolarów. Prowadził też negocjacje z kilkoma zagranicznymi koncernami. Do podpisania kontraktu jednak nie doszło. Wówczas Bartek upublicznił swój szyfr. Wtedy zainteresowali się nim kryptolodzy z całego świata i głowią się nad nim do dziś.
MARIUSZ STANISZEWSKI

Szaleniec podpalił swoich sąsiadów
- W nocy obudził mnie jakiś gwizd. Wstałem, wziąłem z balkonu słoik, w którym miałem rozpuszczalnik, i poszedłem piętro wyżej. Oblałem drzwi i podpaliłem je - beznamiętnie opowiada Paweł K. (42 l.).
W wywołanym
już gotowy, &lt;name type="person"&gt;Żółtak&lt;/&gt; postanowił swój wynalazek sprzedać. Na jego ofertę szybko odpowiedział &lt;name type="org"&gt;Urząd Ochrony Państwa&lt;/&gt;. Tylko że polskie służby specjalne mogły zapłacić tylko 50 tys. zł, a chłopak chciał... miliona dolarów. Prowadził też negocjacje z kilkoma zagranicznymi koncernami. Do podpisania kontraktu jednak nie doszło. Wówczas &lt;name type="person"&gt;Bartek&lt;/&gt; upublicznił swój szyfr. Wtedy zainteresowali się nim kryptolodzy z całego świata i głowią się nad nim do dziś.<br>&lt;gap&gt;&lt;au&gt;MARIUSZ STANISZEWSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Szaleniec podpalił swoich sąsiadów&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- W nocy obudził mnie jakiś gwizd. Wstałem, wziąłem z balkonu słoik, w którym miałem rozpuszczalnik, i poszedłem piętro wyżej. Oblałem drzwi i podpaliłem je&lt;/&gt; - beznamiętnie opowiada &lt;name type="person"&gt;Paweł K.&lt;/&gt; (42 l.).<br>W wywołanym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego