Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
samobójczy zamach na hotel Marriott w Dżakarcie w sierpniu 2003 r. - cios, choć dotkliwy, nie wywołał już kompletnego chaosu. Sprawców ujęto znacznie szybciej niż po zamachu na Bali.

Dyrektor Marriotta pan Jaskula, Amerykanin z polskimi korzeniami, pokazuje miejsce, gdzie zatrzymał się samochód z ładunkiem wybuchowym. Tuż przed głównym wejściem. - Głowę zamachowca znaleziono na piątym piętrze. Teraz samochody zatrzymują się daleko od holu. Kto chce wejść do hotelu, przechodzi przez bramkę, torby są sprawdzane osobno. Wśród ochroniarzy są i ci, którzy ocaleli z zamachu. - Zamieniłem się z kolegą dyżurem - mówi jeden z nich, uśmiechając się smutno. - Pracuję po 12 godzin za niecały
samobójczy zamach na hotel Marriott w Dżakarcie w sierpniu 2003 r. - cios, choć dotkliwy, nie wywołał już kompletnego chaosu. Sprawców ujęto znacznie szybciej niż po zamachu na Bali.<br><br>Dyrektor Marriotta pan Jaskula, Amerykanin z polskimi korzeniami, pokazuje miejsce, gdzie zatrzymał się samochód z ładunkiem wybuchowym. Tuż przed głównym wejściem. - Głowę zamachowca znaleziono na piątym piętrze. Teraz samochody zatrzymują się daleko od holu. Kto chce wejść do hotelu, przechodzi przez bramkę, torby są sprawdzane osobno. Wśród ochroniarzy są i ci, którzy ocaleli z zamachu. - Zamieniłem się z kolegą dyżurem - mówi jeden z nich, uśmiechając się smutno. - Pracuję po 12 godzin za niecały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego