Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Lekarze spodziewali się, że urodzi w połowie września. Miesiąc wcześniej zaczęła odczuwać bóle brzucha i odchodziły jej wody. Nie uczona, a jednak wiedziała co to oznacza. A to mianowicie, że może być wcześniak.
- Gówno mnie obchodzi, co będzie i gdzie urodzisz! Możesz nawet w wychodku - powiedział mąż. Odtąd nigdy nie zamienili ze sobą słowa na ten temat.

Rozwiązanie nastąpiło w karetce

Dochodziła północ. Władysław Leśniak obudził się i wyszedł na podwórze, skąd dobiegały jakieś szmery. Drzwi do stodoły były otwarte, po chwili pojawiła się w nich Weronika.
- Co się stało? - zapytał, widząc ją spoconą, ciężko oddychającą. Nie zauważył, że żona w
Lekarze spodziewali się, że urodzi w połowie września. Miesiąc wcześniej zaczęła odczuwać bóle brzucha i odchodziły jej wody. Nie uczona, a jednak wiedziała co to oznacza. A to mianowicie, że może być wcześniak.<br>&lt;q&gt;- Gówno mnie obchodzi, co będzie i gdzie urodzisz! Możesz nawet w wychodku&lt;/&gt; - powiedział mąż. Odtąd nigdy nie zamienili ze sobą słowa na ten temat.<br><br>&lt;tit&gt;Rozwiązanie nastąpiło w karetce&lt;/&gt;<br><br>Dochodziła północ. Władysław Leśniak obudził się i wyszedł na podwórze, skąd dobiegały jakieś szmery. Drzwi do stodoły były otwarte, po chwili pojawiła się w nich Weronika.<br>&lt;q&gt;- Co się stało?&lt;/&gt; - zapytał, widząc ją spoconą, ciężko oddychającą. Nie zauważył, że żona w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego